Dziwaczny serwis siatkarza PlusLigi. Posłał piłkę w kosmos
Po Superpucharze Polski znów kibice mogą oglądać zmagania w PlusLidze. Dwaj uczestnicy walki o trofeum – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel – otrzymali chwilę wolnego przed kolejnym spotkaniem ligowym. W sobotę grali natomiast inni. W meczu Trefla Gdańsk z Cuprum Lubin kibice zobaczyli jeden z najdziwniejszych serwisów w ostatnim czasie.
Serwis siatkarza PlusLigi ubawił komentatorów
Trefl Gdańsk bardzo dobrze wszedł w sezon ligowy sezon. Zawodnicy Igora Juricicia po raz kolejny wygrali mecz 3:0. Tym razem o ich formie mogli przekonać się siatkarze Cuprum Lubin, którzy z kolei mają problemy ze zgarnianiem zwycięstw. Gospodarze z Trójmiasta pewnie zdobywali set za setem, wygrywając do 25, 15 i 24.
Teoretycznie nie był to mecz, który zostanie na długo zapamiętany. Takich spotkań jest w PlusLidze jak na lekarstwo. Jedna akcja w meczu może jednak na długo pozostać w głowie kibiców i komentatorów spotkania. W końcówce drugiego seta punkt zdobyli lubinianie i to oni serwowali. Do linii podszedł Adam Lorenc. Wyrzucił sobie piłkę, uderzając po chwili z wyskoku. Atakujący jednak znacząco przeszarżował z siłą i celnością. Nie dość, że nie można było mówić o boisku, to także nie można było mówić o uderzeniu w całe pole gry pokryte taraflexem. Piłka wyleciała daleko poza bandy reklamowe, lądując przy strefie do zabawy dla dzieci.
Komentujący spotkanie w Polsacie Sport Damian Dacewicz i Jakub Bednaruk (dwaj byli siatkarze) nie potrafili powstrzymać śmiechu, pozwalając sobie na żarty. „Ta piłka chyba jeszcze leci na plażę. Uwaga, tam są dzieci” – żartował drugi z wymienionych ekspertów. Zawodnicy szybko wrócili do normalnej gry, lecz kibice w mediach społecznościowych również pozwolili sobie na żarty, nawiązując między innymi do skoków narciarskich.
Cuprum Lubin walczy w PlusLidze
KGHM Cuprum Lubin jest obecnie na dziewiątym miejscu w tabeli PlusLigi. Do liderów z Gdańska zawodnicy Pawła Ruska tracą już siedem punktów.